Glejak wielopostaciowy (glioblastoma multiforme, GBM) to jeden z najbardziej agresywnych nowotworów mózgu. Jest klasyfikowany jako nowotwór IV stopnia, co oznacza, że rozwija się bardzo szybko i ma skłonność do nawrotów. Rokowania dla pacjentów z tą diagnozą są zazwyczaj niekorzystne, ale istnieją przypadki osób, które żyły znacznie dłużej niż przewidywały statystyki. Czy ktoś przeżył z glejakiem 4 stopnia? Jakie są szanse na dłuższe życie z tym nowotworem?
Czy ktoś przeżył z glejakiem 4 stopnia?
Glejak IV stopnia jest chorobą o bardzo agresywnym przebiegu, a średnia długość życia pacjentów od momentu diagnozy wynosi zazwyczaj od kilku miesięcy do około dwóch lat. Standardowe leczenie obejmuje operację (jeśli jest możliwa), radioterapię oraz chemioterapię z wykorzystaniem temozolomidu. Mimo trudnych rokowań zdarzają się przypadki pacjentów, którzy przeżyli kilka, a nawet kilkanaście lat po diagnozie.
Do takich osób należą m.in.:
- Ben Williams, który po diagnozie w 1995 roku żył z glejakiem IV stopnia ponad 20 lat. Stosował innowacyjne metody leczenia i eksperymentalne terapie.
- Jessica Oldwyn, u której w 2010 roku zdiagnozowano GBM i mimo nawrotów nowotworu przeżyła ponad dekadę.
Indywidualna długość przeżycia zależy od wielu czynników, w tym od umiejscowienia guza, możliwości jego operacyjnego usunięcia, wieku pacjenta oraz odpowiedzi organizmu na leczenie.
Czy ktoś przeżył z glejakiem 4 stopnia? Rokowania
Rokowania dla pacjentów z glejakiem IV stopnia są niestety niekorzystne. Według statystyk:
- Średnia długość życia wynosi około 12-15 miesięcy od momentu diagnozy,
- Tylko 5-10% pacjentów żyje dłużej niż 5 lat,
- Przypadki przeżycia ponad 10 lat są rzadkie, ale możliwe.
Nowoczesne metody leczenia, takie jak terapie celowane, immunoterapia oraz badania nad terapiami genowymi, mogą zwiększać szanse pacjentów na dłuższe przeżycie. Ponadto, podejście holistyczne, w tym zdrowa dieta, aktywność fizyczna i wsparcie psychologiczne, odgrywa ważną rolę w walce z chorobą.
Czy ktoś przeżył z glejakiem 4 stopnia?
Pomimo trudnych rokowań, odpowiedź na pytanie, czy ktoś przeżył z glejakiem 4 stopnia, brzmi: tak, choć zdarza się to rzadko. Każdy przypadek jest inny, a medycyna stale poszukuje nowych metod leczenia tego agresywnego nowotworu. Kluczowe znaczenie mają szybka diagnoza, dostęp do nowoczesnych terapii oraz determinacja pacjenta w walce z chorobą.
Anita Gawryluk, od lat zajmuje się akcjami charytatywnymi i zbieraniem pomocy dla pacjentów oraz samych szpitali, które nie są w stanie pokryć kosztów leczenie poszczególnych pacjentów. Zapraszam do pomagania razem ze mną.
